W sobotę 20 października br. Biblioteka Publiczna Gm. Wejherowo w Bolszewie chce uczcić pamięć swego patrona Aleksandra Labudy (1902-1981). W ubiegłym i obecnym roku minęły obie jego rocznice - urodzin i śmierci. Rok temu odbyła się sesja naukowa poświęcona Labudzie, a teraz ukazuje się książka zawierająca m.in. materiały z tego spotkania. Promocja publikacji „Wokół Aleksandra Labudy” będzie częścią uroczystości, która odbędzie się w Gościcinie w sali parafii MBR przy ul. Słonecznej.

O godz. 12.00 rozpocznie się msza św. z liturgią w języku kaszubskim i oprawą muzyczną przygotowaną przez Państwową Szkołę Muzyczną im. F. Chopina z Wejherowa. W programie spotkania przewidziano referat prof. Jerzego Sampa o mitologii kaszubskiej Aleksandra Labudy oraz mini-wystawę zdjęć z podróży szlakiem patrona, którą niedawno odbyli pracownicy BPGW. Część fotografii trafiła do książki. Profesor Samp miał natomiast wziąć udział w ubiegłorocznej sesji, ale z powodów losowych nie mógł przybyć, więc obecnie jego wykład połączy obie rocznice.

Książka „Wokół Aleksandra Labudy” ukazuje się więc w roku jubileuszowym i, oprócz referatów prof. J. Tredera i mgr. D. Szymikowskiego, zawiera krótki szkic mgr I. Makurat o humorze w felietonach Guczowego Macka i tekst ks. J. Perszona o wierszowanej wersji Ewangelii autorstwa A. Labudy. Książkę otwiera zaś szkic życiorysu pisarza, uzupełniony nieznanymi wcześniej szczegółami, sprawdzony i skonfrontowany ze źródłami i dokumentami, a zamyka przegląd wydarzeń tego ćwierćwiecza, które minęło od śmierci Aleksandra Labudy - wydarzeń wiążących się z jego osobą i dziełem. Oba teksty przygotował wolontariusz bolszewskiej biblioteki, p. Sławomir Cholcha, który również książkę zredagował.

Warto przytoczyć końcowy wniosek z tej pracy, iż mianowicie pamięć o Labudzie jest żywa, nie ogranicza się do obchodów rocznic i przetrwa jeszcze dziesiątki lat. Tylko w ubiegłym roku ukazały się cztery książki związane z jego postacią, napisano kilka artykułów i zorganizowano wspomnianą sesję. W tym roku o Labudzie mówiono na konferencji IPN w Gdyni, którą niedawno opublikowano. Nasza książka jest już kolejną tegoroczną pracą o tym działaczu i twórcy. Wiemy, że przygotowywane są dalsze - i książki, i działania - więc niewątpliwie nie ustanie pozytywny szum „wokół Aleksandra Labudy”, z czego możemy się tylko cieszyć.