11 marca poznaliśmy laureata plebiscytu Gryf Literacki 2010. Pierwszy raz, w czteroletniej historii tego konkursu, zdarzyło się, by decyzja naszych czytelników była tak jednogłośna. Bezapelacyjnie zwyciężył Pan Stanisław Janke ze swoim tłumaczeniem "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza na język kaszubski. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z wręczenia nagrody oraz z zapoznaniem się z tekstem laudacji wygłoszonej przez dyrektora Biblioteki - Danutę Balcerowicz
Szanowni Państwo
Zazwyczaj zapraszam do wygłoszenia wykładu laudacyjnego znakomitość , która najlepiej potrafi oddać walory dzieła literackiego oraz zasługi zaproszonego do Biblioteki twórcy. Tym razem zarezerwowałam dla siebie ten przywilej. Dlaczego ? Otóż zarówno mam szczególny stosunek do naszej epopei narodowej , jak również chciałabym wyrazić swoje , osobiste uczucia do autora przekładu pana Stanisława Janke.
PAN TADEUSZ – moje pierwsze zapamiętane wersy z najodleglejszego dzieciństwa to słowa :Litwo, ojczyzno moja... „Pana Tadeusza” czytała mi moja mama po prostu, zamiast bajeczek dziecięcych. Dzieła zebrane Adama Mickiewicza to była jedna z niewielu pamiątek ocalałych w rodzinie mojej mamy z wojennej zawieruchy. Dzieła wizjonera z Litwy, ojczyzny mojej matki. Więc gdy padały słowa o domku szlacheckim z drewna , lecz podmurowanym, o wijącym się Niemnie, a już szczególnie o Matce Boskiej Ostrobramskiej- to szloch już był murowany. Nic więc dziwnego w tym, iż ja małe dziecko miałam pewne zaburzenia percepcji geopolitycznej. Litwa była ojczyzną mojej matki, ale w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych należała do Związku Radzieckiego. Ja urodziłam się w Wejherowie- w Polsce, ale i na Kaszubach. Ojciec Małopolanin i nauczyciele wpoili mi również miłość do ojczyzny Polski. Ale obok żyli nasi sąsiedzi ,niezbyt wykształceni choć bardzo poczciwi ludzie – Stynowie, Odwaldowie, Kąkole, Kaszubi, którzy zupełnie nie rozumieli rozterek duchowych mojej matki, babci czy ciotek. A potrafili też nieźle dopiec , przezywając imć Krupowiczów bosymi Antkami. Byłam bardzo ciekawa tej porzuconej ojczyzny i parokrotnie, gdy byłam już osobą dorosłą, odwiedziłam rodzinne strony matki. Wilno pięknieje z roku na rok, Matka Boska Ostrobramska czuwa, nawet ostał się jeszcze dom pradziadków- ten z drewna lecz podmurowany.
Mijały lata, uciekinierzy z Litwy doczekali się wnuków. Te dzieci i wnuki zaczęły się utożsamiać z nową, małą ojczyzną, położona na północy Polski. Antagonizmy wyciszały się, chociaż nie starzał się geniusz Adama Mickiewicza. I taka niespodzianka: tłumaczenie „Pana Tadeusza” na język kaszubski. Jakiż wspanialszy dar mogliśmy wszyscy- my otrzymać potomkowie uciekinierów znad niemeńskich miasteczek i wiosek oraz Kaszubi .Jaka w tym ogromna szansa wzajemne zrozumienie, wspólny zachwyt nad pięknem języka kaszubskiego i polskiego, obyczaju, krajobrazu, historii- wspólnej historii.
Może teraz niejeden współczesny Kaszub - emigrant wspomni swoją ojczyznę czytając strofy Mickiewiczowskie_ o czymże dumać na paryskim bruku …
Przekład ten zawdzięczamy człowiekowi , którego podziwiam od lat , to pan Stanisław Janke – dla wielu po prostu drogi Stachu. Podjął się dzieła monumentalnego- tak wielkiego, że przygniotłoby niejednego. Nawet sam Mickiewicz po napisaniu „Pana Tadeusz” na długo zamilkł. Musiał zbierać siły , by znowu stanąć na czele emigracji polskiej we Francji .
Powrócę tu znowu to relacji osobistych , gdyż ze Stanisławem Janke los zetknął mnie w latach 90-tych.Wówczas z grupą przyjaciół tworzyliśmy zespół redakcyjny jednego z pierwszych tygodników wejherowskich Gryf Wejherowski. W pierwszych latach zespołem kierował red. Bolduan. Po dwóch latach na czele zespołu Gryfa a następnie Kuriera Wejherowskiego stanął Stanisław Janke. Nasz naczelny był dla nas dziennikarzy-amatorów wielkim wsparciem. Był nie tyle wymagającym i kompetentnym szefem , co przyjacielem. I takim Go pamiętają wszyscy, którzy zetknęli się ze Stachem.
Przypomnę gwoli ścisłości, że urodzony 20 marca 1956 r. w Kościerzynie Stanisław Janke jest dziennikarzem, poetą i prozaikiem, tłumaczem i historykiem literatury kaszubskiej. Od prawie 30 lat mieszka i tworzy w Wejherowie.
Jako poeta debiutował w 1977 r. w piśmie ruchu kaszubsko-pomorskiego "Pomerania". Opublikował do tej pory siedem tomików wierszy. Na dorobek literacki Jankego składają się też pisane po polsku i kaszubsku powieści oraz opowiadania.
Poezja w języku kaszubskim
• Ju nie jem motélnikem (Już nie jestem motylem) 1983
• Żużónka jak mrzónka. Kołysanka z marzeń 1984
• Kol kuńca wieku (Pod koniec wieku) 1990
• Do biôłégo rena (Do białego rana) 1994
• Krôjczi pôjczi (Koszałki opałki) 1997
• Piesniodzejanié (Tworzenie) 2003
• Po mie swiata nie mdze (Po mnie świata nie będzie) 2007
Proza w języku kaszubskim
• Łiskawica (Błyskawica) 1988
• Psë (Psy) 1991
Proza w języku polskim
• Żółty kamień 1998
• Lelek 2001
• Piękniewo 2005
• Droga do Korony 2008
Inne
• Kolce syberyjskiej róży (reportaże, współautor: Edmund Szczesiak) 1990
• Wejherowo i Kalwaria Wejherowska (szkice literackie, współautor: Jerzy Treder) 1993
• Poeta z kaszubskiej nocy. Życie i twórczość ks. dr. Leona Heykego (1885-1939) 1998
• Derdowski (biografia literacka) 2002
Tłumaczenia z kaszubskiego na polski
• Jan Patok, Straszydło w Czarnowskim Młynie 1984
• Ptak za uszami. Humor i satyra Kaszubów 1992
• Klechdy kaszubskie 1996
Tłumaczenie z polskiego na kaszubski
• Adam Mickiewicz, Krimsczé sonetë 1998
• Adam Mickiewicz, Òda do młodectwa. W: Adam Mickiewicz, "Oda do młodości" w prze-kładach na języki słowiańskie (pod. red. K. Wrocławskiego) Warszawa 1998
• Adam Mickiewicz, Pón Tadeùsz, 2010
Do dzisiaj redaguje miesięcznik samorządowy Nasza Gmina oraz publikuje w „Po-merani”.
Wydawcą "Pana Tadeusza" w języku kaszubskim jest gdańskie Wydawnictwo Ma-szoperia Literacka wraz z Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. Osobiście zaangażowali się w ten projekt wydawcy Panowie To-masz Żmuda –Trzebiatowski oraz Tomasz Żuroch- Piechowski. Wybitny regionalista profesor Jerzy Treder objął tłumaczenie konsultacjami językowymi.
Autorem ilustracji do kaszubskiego przekładu epopei Mickiewicza jest gdański pla-styk Jarosław Wróbel, specjalizujący się do tej pory w okładkach do książek o tema-tyce militarnej. W tym przypadku artysta nawiązał twórczo do tradycyjnych edycji "Pana Tadeusza" ilustrowanych przez Michała Elwiro Andriolliego.
Tłumaczenie na kaszubski "Pana Tadeusza" ukazało się w trzech wersjach: standar-dowej (nakład 1500 egzemplarzy), ekskluzywnej (nakład 250 egz., w oprawie płó-ciennej i futerale) oraz bibliofilskiej, niedostępnej w księgarniach. To ostatnie wyda-nie oprawione jest ręcznie przez Wydawnictwo Bernardinum z Pelplina, w sprowa-dzoną z Włoch, skórę cielęcą.
Dziękuję za uwagę
Danuta Balcerowicz