Sekretariat 58 677 65 70
Wypożyczalnia dla Dorosłych 58 677 65 74
Wypożyczalnia dla Dzieci 58 677 65 75
Czytelnia 58 677 65 76
poniedziałek 8:00 - 15:00
wtorek - piątek 10:00 - 18:00
sobota 10:00 - 14:00


20 kwietnia (sobota) zamknięte

Nr konta: Bank Millenium 45 1160 2202 0000 0000 6196 5922

 

 

W przejmujący sposób o tym, co ważne - Ostatni wykład Randy`ego Pauscha (recenzja)

Długo zastanawiałam się, w jaki sposób napisać o tej książce. Wszystko dlatego, że ona z pewnością „zmieniła moją duszę” i bardzo chciałabym, by zachcieli Państwo dać jej szansę dotrzeć do zakamarków także Państwa serca. Spróbuję napisać kilka słów o tym, co Randy Pausch chciał nam przekazać, choć zakładam, że próba oddania przynajmniej po części klimatu tej książki i tak skazana jest na niepowodzenie. 

Kiedy zaczyna się lekturę książki od zapoznania się z informacją mówiącą o tym, że jej autor zmarł zaledwie kilka miesięcy wcześniej, to spotkanie z nią już nabiera znamion wyjątkowości. Jeżeli dorzucić do tego sam tytuł książki („Ostatni wykład”) i legendę nagrania krążącego po Internecie, w którym umierający profesor spotyka się po raz ostatni ze swoimi studentami, to mamy już kilka powodów do tego, by sięgnąć po ten tytuł.

Jest to zredagowana przez Randy`ego Pauscha i Jeffreya Zaslowa forma pamiętnego wykładu. Znajduje się tu zarówno tekst wystąpienia, wraz z niektórymi wykorzystanymi w nim fotografiami, jak i osobisty pamiętnik śmiertelnie chorego wykładowcy. Całość mocno chwyta za serce, pomimo optymistycznego tonu, w jakim pisze Pausch. To jaskrawe zestawienie nadziei, która przemawia z każdego słowa tej książki z dramatyczną sytuacją człowieka, który pisząc ją wiedział, że umiera na jedną z najstraszliwszych chorób, jakie mogą zabić człowieka, sprawia, że od samego początku obdarzamy autora nie tylko współczuciem, które, w takiej sytuacji jest oczywiste, ale i wyjątkowym szacunkiem.

Tak, jak wspomniałam punktem wyjścia, wokół którego osnuta jest ta opowieść, jest treść wykładu, jaki Randy Pausch wygłosił przed swoimi studentami na Uniwersytecie  Carnegie Mellon w Pittsburghu. Tytuł tego wykładu brzmiał „Jak spełniłem swoje marzenia z dzieciństwa”. I rzeczywiście temu zagadnieniu autor poświęca najwięcej czasu. Udowadnia, na własnym przykładzie, że każdy może spełnić dziecięce marzenia. I choć teraz, zwłaszcza przed świętami, w obliczu wymyślnych reklam zabawek, brzmi to jak oklepany frazes, to Pausch nadaje temu wymiar autentyczności. Pobrzmiewa w tym miejscu hasło „chwytania dnia”, bo jak sam autor mówi : „Czas jest wszystkim, co masz…i pewnego dnia może się okazać, że masz go mniej, niż sądzisz…”. Szczerość, z jaką Pausch o tym pisze, sprawia, że zaczynamy zastanawiać się nad własnym życiem, nad tym, co my moglibyśmy powiedzieć na takim ostatnim wykładzie i ile z naszych dziecięcych marzeń udało nam się zrealizować. Zamykając ostatnią stronę książki pozostaje w nas silne postanowienie wyciskania z owocu życia jak największej ilości soku…

Pausch pokazuje w tej książce zarówno swoje „twarde” oblicze – te, które każe mu wciąż cieszyć się życiem, choć zostało mu go tak niewiele, jak i te „miękkie”, które jest zazwyczaj udziałem śmiertelnie chorych ludzi. Nie ukrywa, że jego i jego najbliższych dopadają też chwile słabości, które sprawiają, że małżonkowie wpadają sobie w ramiona i zalewają się łzami, bezsilni wobec tak okrutnej sytuacji. Pomimo tego, trzeba podkreślić, że Pausch do samego końca nie poddawał się i do tego też nawołuje swoją książką. Pięknym odzwierciedleniem tej postawy jest historia Williama Shatnera, filmowego Kirka ze „Star Treku”. Spotkanie z nim było dziecięcym marzeniem Pauscha, które udało mu się zrealizować. W jednym z odcinków kultowego serialu załoga ćwiczy scenariusze zachowań na maszynie symulującej. Scenariusz polega na dramatycznej sytuacji : bez względu na to, co zrobią i tak cała załoga zginie. W serialu, kiedy Kirk był kadetem przeprogramował symulację, gdyż jak powiedział „Nie wierzę w scenariusz bez szans na powodzenie”. Pausch poznał Shatnera, więc gdy ten dowiedział się o jego chorobie to wysłał mu swoje zdjęcie w roli Kirka z podpisem „Nie wierzę w scenariusz bez szans na powodzenie”…

Spotkałam się z recenzją tej książki, w której to autor porównuje „Ostatni wykład” do komedii romantycznej, która jest „ciekawa, przyjemna, ale zwykle na tyle oklepana, że szybko o niej zapominamy, póki znów nie przyjdzie nam ochota na poprawienie sobie nastroju” ( Maciej Konarski psz.pl). Nie mam pojęcia, w jaki sposób historia umierającego człowieka może poprawić nastrój, ale jestem za to pewna, że „Ostatni wykład” jest czymś więcej, niż tylko „ciekawą i przyjemną” formą spędzenia czasu. Potwierdzeniem tego jest fakt, iż, jak mówi autor na końcu, książka ta jest darem, który składa w ręce swoich dzieci, które są w tej chwili za małe żeby rozumieć, co się stało, a którym chciałby jeszcze tyle powiedzieć… Czy umierający Ojciec, mający świadomość tego, że nie dożyje najważniejszych wydarzeń w życiu Jego trojga dzieci, chciałby przekazać tylko coś na wzór „komedii romantycznej”? Odpowiedź nie budzi chyba żadnych wątpliwości.

Zorientowałam się właśnie, że złamałam zasadę Randy`ego Pauscha, brzmiącą, „jak wprowadzasz słonia do pokoju to wypada go przedstawić”. Proszę mi wybaczyć. Nadrabiam to w tej chwili kilkoma słowami o samym autorze. Urodził się 23 października 1960 roku. Był amerykańskim informatykiem pracującym w Carnegie Mellon Uniwersity. Zmarł na nieuleczalną odmianę raka trzustki z przerzutem na wątrobę. Osierocił troje dzieci. Prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Busch przysłał mu list z wyrazami uznania za wspaniałą postawę, magazyn „Time” umieścił go na liście najbardziej wpływowych ludzi na świecie i choć znać mogła go tylko jakaś część Amerykanów, to każdy, kto przeczyta tę książkę (bez względu na to na jakiej szerokości geograficznej) ma nieodparte wrażenie, że od dnia 25.07.2008 ziemia nosi o jedno, wyjątkowe serce mniej. ..

Od czasu do czasu ktoś musi przypomnieć o tym, co oczywiste. Jeżeli jest to ktoś, kto wie, że już niedługo umrze, to z pewnością przypomina o tym, co prawdziwe. Kładę więc „Ostatni wykład” Randy`ego Pauscha pod Państwa choinką z życzeniami spokojnych Świąt, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, radości z wyjątkowości tych chwil, a przede wszystkim na Nowy Rok: odwagi i siły na życie w taki sposób, jakby miał to być ostatni rok w dziejach ludzkości.

 

Ewelina Magdziarczyk-Plebanek 

 

Randy Pausch oraz Jeffrey Zaslow „Ostatni wykład”.

Książka dostępna w Wypożyczalni dla Dorosłych oraz w Filii nr 2.

ul. Kaszubska 14
84-200 Wejherowo
Nr konta: Bank Millenium
45 1160 2202 0000 0000 6196 5922

 

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych” oraz logotypu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego

 

© 2020 Miejska Biblioteka Publiczna im. Aleksandra Majkowskiego.