Czy biblioteka kojarzy się z balem, i to karnawałowym, w którym można spotkać Kopciuszka, Elzę, i inne księżniczki, biedroneczkę, pirata, a nawet supermena…? Tygryskom i Puchatkom na pewno, ponieważ wczoraj, w tzw. Ostatki, właśnie takowy się odbył. Wspólnie bawiliśmy się, tańczyliśmy, szukaliśmy skarbów, zastygaliśmy, chodziliśmy jak bociany, raki, kurki, pieski, a nawet lataliśmy jak muszki. Wygłupom nie było końca. Maluszki świetnie poradziły sobie również z kankanem czy Macareną; a pociąg, który zatrzymywał się na stacjach: Strachy Wielkie, Śmiechowo, Trąbkowo, Zajączkowo…itp., wywoływał prawdziwą radość i salwy śmiechu u dzieci. Tyle się działo… Był jeszcze taniec z balonem, do którego zaprosiliśmy mamusie z dziećmi i zabawa w kolory z chustą animacyjną. I wiecie, co jeszcze…? – Piosenki. Masa piosenek. Wśród nich jedna szczególnie utkwiła mi w pamięci, którą nucę sobie i się uśmiecham, bo Od rana mam dobry humor.
Dziękuję wszystkim naszym maluszkom za cudowną i fantastyczną zabawę. Słowa podziękowań należą się również rodzicom, którzy nie tylko aktywnie uczestniczyli w zabawie, ale zadbali także o bogaty poczęstunek dla dzieci.
Na następne spotkanie zapraszamy
Puchatki 27 lutego, a Tygryski – 28 lutego,
na godzinę 11.00.