Razem z Puchatkami i Tygryskami zmierzyliśmy się z czasem. Czas jest niesamowity albo okropny, jak mówi moja córeczka, bo cały czas biegnie, mija, nie zatrzymuje się nawet na bajkę, nie cofa się, nie przeskakuje ani nie przyśpiesza, nawet gdy czeka nas coś nieprzyjemnego. Czas odmierza zegar wybijając godziny, rytm dobowy tzn. dzień (czas zabawy) i noc (czas snu). Czas odmierza tydzień z jego siedmioma dniami, pory roku, które dzieci fantastycznie znają, wreszcie rok, bo tyle trzeba czekać na kolejne urodziny, i prezent, i tort. Puchatki opowiadały mi, co po kolei robią od momentu pobudki, do pójścia do łóżka wieczorem. Jakże im zazdroszczę! Oprócz przerw na posiłki (rano –śniadanie, w południe – obiad, wieczorem – kolacja) cały czas nieustannie się bawią. Zapomniałam jeszcze o czymś bardzo ważnym - pomiędzy obiadem a kolacją jest podwieczorek czyli ulubiony posiłek dzieci, na który składa się zawsze coś słodkiego. A Tygryski zaskoczyły mnie nie tylko doskonałą znajomością pór roku, czy dni tygodnia, które ćwiczyliśmy, ale wyobraźcie sobie, że doskonale znają nazwy dwunastu miesięcy! Brawo! Wszystkie dzieci nie miały żadnego problemu z oddzieleniem tego, co było wczoraj, przedwczoraj; tego co jest czyli dzisiaj oraz tego, co będzie czyli jutro. Fantastycznie przyporządkowywały te terminy do dni tygodnia! Kolejne brawa!
Oczywiście nie mogło zabraknąć zabawy i śmiechu maluszków, który tak uwielbiam. Były koniki czy niedźwiedź, ale również zabawy do zimowych piosenek, zabawa z chustą w dni tygodnia i oczywiście Pan Tik Tak. Dużo biegania, śmiechu i radości.
A prace Puchatków i Tygrysków, które samodzielnie wykonali – proszę się tylko przyjrzeć – FANTASTYCZNE!
Dziękuję maluszkom za aktywność i cudownie spędzony czas.
Cóż, kolejne spotkanie minęło, ale czekam i zapraszam na następne:
Puchatki – 13 marca 2018, godzina 11.00
Tygryski – 14 marca 2018, godzina 11.00.