Zbigniew Lengren, Prof. Filutek 1948- 1966, wyd. Ongrys 2014

Wielbicielom komiksów oraz sympatykom dawnego tygodnika „Przekrój” proponuję niezwykłą pozycję książkową, jaką jest Prof. Filutek 1948- 1966. Zbiór opatrzony został Wstępem badacza komiksu, Adama Ruska. Warto ten niedługi tekst przeczytać dla ciekawych informacji dotyczących komiksu jako gatunku  oraz poznania specyfiki historyjek tworzonych przez Zbigniewa Lengrena.

Paski z przygodami profesora Filutka i jego pieska Filusia ukazywały się w tygodniku „Przekrój” w latach 1948- 2003. W pierwszej księdze znalazło się 761 odcinków, w przygotowaniu są kolejne tomy- obiecuje wydawca na II str. okładki. Za sprawą pasków, jak to wtedy nazywano, większość czytelników zaczynała lekturę tygodnika od przygody prof. Filutka. Ciekawostką jest, że tak naprawdę graficzne historie tworzone przez znakomitego rysownika, Zbigniewa Lengrena, były komiksami w wersji mini, bo zawierały trzy obrazki-scenki, rzadziej cztery, a ich układ, co wówczas był wyjątkiem, był pionowy. Historyjka miała zawsze zabawną, a nawet humorystyczną puentę, czasem melancholijną, nostalgiczną, erotyczną, ale zawsze w dobrym smaku. Przeglądając kolejne paski, wyczuwa się specyfikę i atmosferę czasów, w których komiks powstawał, a ukazywał się nieprzerwanie przez 55 lat! Z. Lengren nie politykował, raczej oddawał stronę społeczno- kulturalno- obyczajową życia Polaków. Wywoływał śmiech nie rubaszny, nie bezmyślny rechot, lecz uśmiech pod wąsem. Charakterystyczną cechą „pasków” była czarno- biała szata graficzna, wyjątkowo na specjalne okazje okraszona kolorem czerwonym lub niebieskim. Jakie t obyły okazje? Trzeba sprawdzić. Młodszym amatorom obejrzenia scenek z życia profesora Filutka i jego psa Filusia powiem, że prof. …to elegancki, starszy pan. […] Jest pogodny, nieco naiwny, a czasem odrobinkę złośliwy. Wciąż pełen energii i ciekawości świata. Jest też niezwykle pomysłowy- na każdy problem znajdzie jakieś rozwiązanie. […] I ta pogoda ducha […] udziela się czytelnikom, czyniąc z tych komiksów dzieło uniwersalne i ponadczasowe.*

Nic dodać, nic ująć. Rzecz do oglądania, czytania, wspominania, zadumy… Polecam.

*cytaty ze Wstępu w.w. wydania

Ewelina Roszman / moderatorka DKK/