Spotkanie DKK 12.04.2012 r. miało przebieg nico inny niż zwykle, a to za sprawą naszej klubowiczki, p. Katarzyny Rafałko, której recenzja książki Filipa Springera pt. „Miedzianka. Historia znikania” otrzymała tytuł „Recenzji marca 2012”. Nagrodą, którą Instytut Książki przesyła na adres DKK, były książki różnych wydawnictw. Należy wspomnieć, że recenzja książki A. Munro „Zbyt wiele szczęścia” p. K. Rafałko w grudniu 2011 r. także otrzymała tytuł „Recenzji miesiąca”. Tak trzymać! Gratulacje popłynęły od klubowiczek i dyrekcji biblioteki. Nie mogę nie wspomnieć o niesamowitej intuicji tej czytelniczki. Otóż, zrecenzowała i zachęciła do przeczytania „Miedzianki”, zanim tytuł znalazł się wśród nominowanych do tegorocznej nagrody im. R. Kapuścińskiego. Mało, książka ta znalazła się w finałowej piątce!
Ostatnim spotkaniem DKK w PiMBP Wejherowie wkroczył w trzeci rok działalności, o czym informuję z satysfakcją, gdyż niezrażona potknięciami czy niedoskonałościami, ale zawsze wspierana przez dyrekcję i pracowników biblioteki oraz p. A. Zakrzewską z WiMBP w Gdańsku , sprawiłam, że klub działa, omawia ciekawe, trudne książki przy frekwencji wyższej od średniej wojewódzkiej. To oczywiście jest zasługą czytelników, a głównie czytelniczek, które bez względu na pogodę, kondycję czy książkę, która akurat nie zachwyciła, przychodzą, by spędzić czas na rozmowach o książkach.
Ostatnie spotkanie poświęciłyśmy nieco zapomnianej, ale jedynej w swoim rodzaju książce: „ W domu niewoli” Beaty Obertyńskiej. Na czym polega niezwykłość nie tylko książki, ale i jej losów? Pojawiła się faktycznie przed wspomnieniami Gustawa Herlinga- Grudzińskiego i Sołżenicyna. Zyskała nawet wówczas pewną popularność wśród Polaków na emigracji , ale nigdy, od czasu pierwszej publikacji w Rzymie w 1946 r., nie była poza drugim obiegiem wydana w PRL. Pierwsze wydanie miało miejsce w r. 1991, ale fakt ten umknął recenzentom i czytelnikom. Dopiero wydanie Czytelnika w 2005 r. zyskało poczytność z racji zwiększonego zainteresowania historią najnowszą i krajami postsowieckimi.
Czymże ta książka „zasłużyła” sobie na tak długi niebyt? Ano tym, że jest relacją z pobytu autorki w okupowanym Lwowie, a następnie z jej tułaczki- zesłania po związku Sowieckim. Przymusowa wędrówka wiodła od lwowskich Brygidek, przez Kijów, Odessę, Charków, Chersoń, Artiomowsk, Starobielsk, Tułę, Moskwę, Kotłas i Kożwę do łagru pod Workutą. W lutym 1942 r. Obertyńska dotarła do wojskowego obozu armii Andersa w Guzarze. Opis swej wędrówki kończy, dopłynąwszy do portu w Pahlevi. Autorka spisał swą relację na gorąco. Pokazała pewną prawdę o Związku Sowieckim, osobiste przeżycia i obserwacje, ujawniając przy tym przekonania polityczne i społeczne. Jest to relacja jednostkowa, która ma jednak wielką wagę. Rekomendowałam tę książkę z innego jeszcze powodu. Jest to relacja kobiety, artystki, aktorki, poetki i arystokratki, co daje możliwość poznania nie tylko historii deportowania i zesłania. Zależy mi też, by historie sowieckich deportacji i wywózek poznawać poprzez wspomnienia Polek i Polaków, a potem sięgać po Sołżenicyna, Szałamowa czy ostatnio wydaną w Polsce „ Stromą ścianę” Eugenii Ginzburg. Z tego względu zaproponowałam czytelniczkom przeczytanie jeszcze dwóch książek tematycznie, choćby częściowo, związanych z tamtym czasem i ziemią: Barbary Skargi „ Po wyzwoleniu” /wyd. Znak/ o zesłaniu jej za działalność w Okręgu Wileńskim AK. Do kraju wróciła dopiero w 1955 roku/ !/ by, za namową różnych gremiów, spisać pod koniec życia wspomnienia tamtego czasu. Drugą jest książka Józefa Czapskiego „Na nieludzkiej ziemi”, który z polecenia władz wojskowych przemierzał w latach 1941-1942 Związek Sowiecki, poszukując zaginionych polskich oficerów i żołnierzy. Na te poszukiwania wówczas zgodę wydał Stalin- w 1941 roku!
Życząc sobie i czytelnikom wartościowych spotkań przy książkach, wyrażam nadzieję na nieprzerwaną działalność DKK w PiMBP w Wejherowie. Twórzmy czytelniczą społeczność.
Ewelina Roszman
/moderatorka DKK/
zdjęcia: Magdalena Białczak