Przed nami ostatni tydzień wakacyjnych rozgrywek! Ci, spośród młodych graczy, którzy zarezerwowali już nagrodę, grają zrelaksowani. Pozostali - walczą o ostatnie "bibliki", które pozwolą im na zdobycie wymarzonej gry. Komu się uda? Emocje rosną!
Nie próżnują także uczestnicy zajęć teatralnych. W tym tygodniu próby generalne przygotowanego przez nich spektaklu "W sieci", który będzie miał swoją premierę już w poniedziałek, 13.08, o godz. 12.00. Odbędzie się wówczas uroczyste zakończenie zajęć wakacyjnych i wręczenie nagród.
Przedstawienie "W sieci" jest zwieńczeniem realizacji projektu "Biblioteka - miejsce bezpiecznego Internetu" organizowanego przez Fundację Dzieci Niczyje, Fundację Orange, Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego oraz Microsoft, w który włączyła się Biblioteka.
Legendy miejskie różnią się od klasycznych legend, do których zdążyliśmy przywyknąć. Przekazywana przez, wydawałoby się, wiarygodne źródła: media, Internet lub znajomych, którzy zasłyszeli ją od innych znajomych. Ze względu na osadzenie w realiach współczesnego świata jest bardziej prawdopodobna niż legendy o smokach i księżniczkach.
WEJHEROWSKIE LEGENDY MIEJSKIE
Wiele legend miejskich łączy się z Wejherowem. Pierwsza ich grupa, którą można wyszczególnić, odnosić się do nawiedzonych miejsc jak np.: Villa Musica lub dom przy ulicy Granicznej. Miejsca te naznaczone są tragedią, która dotyczyła ostatnich chwil życia osób, które tam mieszkały lub tez tam zostały pochowane. Inne miejsca wyjątkowe są ze względu na siły natury (te dobre i te złe), które objawiają się w szczególny sposób – tak jest w przypadku Diabelnej Góry i potoku Cedron. Wyobraźnie wejherowian rozpalała również wizja zamku, który miał się znajdować niegdyś w mieście. Mamy przecież w Wejherowie ulicę Zamkową, nieprawdaż? Zamku nie udało się jak dotychczas odnaleźć, ale inne pradawne zabudowania i owszem. Najbardziej fascynująca jest jednak „podziemna” historia Wejherowa. Tunele, schrony i podziemne skarbce ze względu na swoją tajemniczość i niedostępność zawsze fascynowały eksplorerów przestrzeni miejskiej. Legendy dotyczące korytarzy ciągnących się pod Wejherowem pojawiają się w wypowiedziach wielu mieszkańców miasta, którzy rzekomo sami mieli okazję w nich przebywać.
Lokalizację tajemniczych miejsc oraz genezę legend przedstawi pracownik biblioteki (licencjonowany pilot wycieczek). W każdy piątek sierpnia od godziny 1100 spod wejścia na dworzec główny rusza darmowa wycieczka. Wyprawa śladami wejherowskich legend miejskich trwa około godzinę. Pracownik biblioteki, poza udzielaniem informacji, wręcza turystom mapki, dzięki którym mogą prowadzić dalsze poszukiwania w dogodnym dla siebie wymiarze. Dla grup zorganizowanych przewidziane są dodatkowe terminy wycieczek (od poniedziałku do piątku do godziny 18).
Więcej informacji pod numerem 58 677 65 77
Wiele ciekawych opowieści dotyczących Wejherowa znajdą Państwo w publikacjach autorstwa Reginy Osowickiej min. „Moje Wejherowo” lub „Bedeker wejherowski”.
POLSKIE LEGENDY MIEJSKIE
Dobrym gruntem dla rozwoju legend miejskich był okres cenzury i dezinformacji w czasach PRL-u. Z tych właśnie lat wywodzą się najciekawsze polskie legendy miejskie. Przez lata krew w żyłach zatroskanych rodziców mroziła opowieść o czarnej wołdze, która miała firanki albo biały pasek na drzwiach (inni wspominali o białych oponach). Pasażerowie samochodu mieli porywać dzieci, żeby sprzedawać ich krew, m.in. bogatym Niemcom chorym na białaczkę. W różnych wariantach wołgą podróżowały zakonnice i księża, Żydzi, SB, a nawet wampiry.
Inna legenda miejska głosiła, iż amerykańskie lotnictwo zrzuca na polskie PGR-y stonkę ziemniaczaną. W maju 1950 roku Trybuna Ludu opublikowała nawet artykuł na ten temat pt.: "Niesłychana zbrodnia imperialistów amerykańskich". Wysyp stonek i straty nim powodowane były, rzecz jasna, efektem braku dofinansowania rolnictwa i braku nowoczesnych środków ochrony roślin.
Okres zimnej wojny przyniósł również lawinę legend opisujących sieci tajnych podziemnych korytarzy i schronów przeciwatomowych, które miały być wybudowane pod większością polskich miast. Rok 1980 przyniósł katastrofę samolotu na Okęciu - zginęło 10 członków załogi i 77 pasażerów i (w tym słynna piosenkarka Anna Jantar). Wkrótce po tym wydarzeniu pojawiła się plotka jakoby Anna Jantar miałaby być porwana do Haremu. Artystka miała być sprzedana do haremu pewnego szejka naftowego, a polskie władze spowodowały katastrofę, aby czymś usprawiedliwić zniknięcie artystki.
Inne legendy odnajdą państwo we wciągającej książce „Legendy miejskie” autorstwa Marka Barbera i Wojciecha Orlińskiego (dostępne w bibliotece).
Agnieszka Łebska